
Dziś słów kilka nadesłanych od czytelnika dotyczących wysypiska śmieci, jakie wyrosło na terenie przy ulicy Kostki Napierskiego i Załogowej. W załącznikach zobaczymy też zdjęcia z tego miejsca.
W przesłanym liście czytamy: „Od jakiegoś czasu niezagospodarowany teren przy ulicy Kostki Napierskiego i Załogowej stał się nielegalnym wysypiskiem śmieci. Leżą tam m.in. telewizory, opony, akwaria, skrzynki, armatura łazienkowa, wiadra plastikowe, obicia foteli kończąc na lekarstwach i wiele innych dziwnych rzeczy. Dosyć często się zdarza, że w nocy podjeżdżają samochody i pozostawiają odpady.
Jak wynika z planu zagospodarowania przestrzennego teren należy do Urzędu Miasta Katowice. Miasto powinno dbać o czystość na swojej własności! Mieszkańcy już kilka razy dzwonili do UM w tej sprawie, wysyłali pisma ale jak do tej pory bezskutecznie!! Nieprzyjemnie jest mieszkać w pobliżu takiego miejsca.
Przydał by się jakiś patrol Straży Miejskiej w tym rejonie. Będziemy do skutku interweniować do UM, aby miasto usunęło odpady i uporządkowało teren.”
Bażantowo zawsze należało do Piotrowic, dokładniej na granicy dzielnic Piotrowice – Kostuchna
Co ma wspólnego Bażantowo z tematem nie mam pojęcia,chyba sie Pani cos pomyliło… chyba, że z Bażantowa przyjeżdżają wysypywać tu śmieci, to bym się nie zdziwił. Urząd miasta niewiele zdziała jeśli ludzie się nie zmienią i zaczną odpowiadać za to co robia, płacić za wywóz własnych śmieci a nie podrzucać innym. Taki kraj jacy ludzie w nim mieszkający.
Świadomość mieszkańców jest niestety bardzo mała. Trzeba interweniować w Straży Miejskiej i zmusić do uporządkowania terenu.
Jacek – przepraszam, ale czy Straż Miejska jest od sprzątania? Poza tym Ślepiotka – teren chroniony – popatrzcie co się na mokradłach znajduje: śmieci.
Przeprowadziłam się do Katowic z Krakowa i co zauważyłam? NA ŚLĄSKU JEST STRASZNY ŚMIETNIK. To na prawdę smutne jak wiele jest dzikich wysypisk śmieci; puszki, butelki, stare kanapy, części armatury łazienkowej powyrzucane po lasach, przy ulicach… Przykłady można mnożyć: ul. Barcelońska przy rzeczce płynącej przez Os. Miłe Zacisze, lasy a nawet jezioro Starganiec!!! I nad tym jeziorem gdzie pełno jest puszek, kapsli itp ludzie odpoczywają całymi rodzinami w niedzielę siedząc na tych śmieciach i jak widać dodają swoje!. Ludzie APELUJĘ opanujcie się trochę!
proponuję się wyprowadzić z powrotem do Krakowa, tam jest większy bajzel. I smok co wali kleksa.
Dlatego się przeprowadziłam do Katowic. A powyższy obrazek dzikiego wysypiska których wszędzie tu pełno świadczy że nie jest dobrze. Ale dziękuję za gościnność Panie Maćku. Rozumiem że się Panu taki stan rzeczy podoba.
Pani 'Nowo”, nie ma za co. Lepiej siedzieć i biadolić. Lepiej proponuję wziąść sprawy w swoje ręce i coś zrobić. A jest co robić. Pozdrawiam.